Apetyt na węglowodany
Ciągle towarzyszący nam apetyt na żywność węglowodanową najprawdopodobniej wiąże się z niedoborem tryptofanu w organizmie. Jest to aminokwas, którego organizm nie wytwarza samodzielnie, dostarczyć go można więc wyłącznie w żywności. Pełni on bardzo ważne funkcje w organizmie, a najważniejszą jest wspieranie pracy układu nerwowego. Tryptofan przetwarzamy w organizmie w serotoninę – hormon szczęścia, który wspomaga nasze funkcjonowanie. Niedobór tego składnika niekorzystnie odbija się na naszym zdrowiu psychicznym i samopoczuciu. W skrajnych przypadkach może doprowadzić do bezsenności i stanów lękowych. Jeśli zatem pojawiają się niepokojące objawy, do diety włączyć trzeba pestki dyni, fasolę i soję, a także otręby, jajka i mięso cielęce. Jeśli wspomniany apetyt na węglowodany towarzyszy nam wieczorem, powinniśmy szczególnie skoncentrować się na naszym śniadaniu. Być może nie służy nam spożywana rano kombinacja białkowo-tłuszczowa i lepiej powrócić do śniadań typowo węglowodanowych, złożonych z płatków, kaszy i ciemnego pieczywa.